Translate

niedziela, 31 stycznia 2021

Nerantzies - kilka słów o drzewach, które zdobią Ateny.





W pierwszych latach od powstania państwa greckiego królowa Amalia postanowiła obok pałacu założyć ogród królewski. Z Włoch sprowadziła wtedy do Aten około 500 gatunków roślin i drzew. Jednym z nich były nerantzies - gorzkie pomarańcze. 
Obecnie szacuje się zgodnie z danymi gminy Ateny, że w mieście rośnie ich około 35 tysięcy.  Stanowi to 1/3 ogółu drzew posadzonych w mieście. 
Z pewnością wielu z Was będąc w Atenach zauważyło, że spotkać je można dosłownie wszędzie. Dziś kilka słów o tym, że ich historia wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z Grecją.



Starożytni Grecy nie mieli pojęcia o drzewach cytrusowych. 
Uwielbiali drzewa oliwne, figowe, pistacjowe, granaty i winorośle. Cytrusy pojawiły się dopiero po podbojach Aleksandra Wielkiego w Azji. Odniesienia do tych drzew i ich owoców istnieją w przekazach pisanych od czasów bizantyjskich.




W Atenach dzieło królowej Amalii kontynuował dalej w trakcie trwających prawie 50 lat rządów król Jerzy I. Większość jednak z tych drzew została wycięta w czasach okupacji przez mieszkańców miasta i wykorzystana do ogrzewania domostw.



Nerantzies są odporne na zanieczyszczenia powietrza i nie wymagają specjalnej pielęgnacji ani dużych ilości wody. Ich pnie są niskie i nie utrudniają ruchu na wąskich ulicach. A to wielki plus w tak wielkim mieście jak Ateny. Ewentualny śnieg i niskie temperatury, które czasem pojawiają się  w okresie zimowym też nie wpływają znacząco na te drzewa. Jednym słowem idealnie wpasowują się one w wizerunek stolicy. Nie próbujcie ich jednak jeść. W smaku są gorzkie i nie maja nic wspólnego z pomarańczami, które znacie. Oprócz gorzkich pomarańczy w Atenach rosną też morwy i drzewa oliwne. 




W latach 80-tych po upadku dyktatury by poprawić wizerunek i atmosferę w stolicy zasadzono setki drzew pomarańczowych we wszystkich zakątkach Aten. Inicjatorem był Dimitris Beis ówczesny burmistrz. 
Dopiero dziesięć lat temu  jeden z burmistrzów miasta Nikitas Kaklamanis podjął decyzje o wycięciu tych drzew i zastąpieniu ich innymi. Miejscowi widząc rozpoczętą wycinkę w wielu dzielnicach Aten zaczęli  zbierać podpisy by jak najszybciej zatrzymać te działania. W tym czasie wycięto nerantzies w parku w dzielnicy Kipseli i historyczne gaje przy ulicy Kanari w dzielnicy Kolonaki. 
Burmistrz swoją decyzje argumentował tym, że w okresie ich owocowania tj. przez 6 miesięcy pomarańcze opadają i nikt ich nie zbiera. A takie walające się po ulicach pomarańcze są przyczyną wielu problemów.

W tekście wykorzystałam zdjęcia z prywatnej kolekcji oraz z internetu.

26 września czarna rocznica - oblężenie Akropolu przez Wenecjan w 1687 roku

Przez cztery dni doża Wenecji Francesco Morosini za pomocą armat i moździerzy oblegał okupowany przez Turcję Akropol ze wzgórz Filopappos, P...